Słuchając drogi

Asertywność to zaufanie do siebie

December 23, 2020 Marcin Nowak
Słuchając drogi
Asertywność to zaufanie do siebie
Show Notes Transcript

W kolejnym odcinku Słuchając drogi szukamy odpowiedzi na następujące pytania; 

  • Jak odkrywać prawdę na swój temat, budować zaufanie do siebie?
  • Dlaczego asertywność jest tak ważna dla naszego dobrostanu psychicznego?
  • Jakie wyzwania mogą wiązać się z szukaniem swojej asertywności?
  • Czy asertywność związana jest z byciem egoistą ?
  • Czym różni się miłość własna od egoizmu?
  • Jak asertywność może nam pomóc spotkać się prawdziwie z drugim człowiekiem? 
  • Jak pielęgnować w sobie ciekawość do samego siebie? 

Moją rozmówczynią jest dr Agnieszka Kozak - psychoterapeuta, praktyk NVC, wykładowca akademicki. Autorka m.in.  „Dogadać się z innymi. Porozumienie bez przemocy nie tylko w życiu organizacji” oraz „Dogadać się z nastolatkiem. Dojrzałość i szacunek w relacji”. 

Jeśli chcielibyście posłuchać, jak pracuje nasza rozmówczyni, zapraszamy na jej kanał na YouTube https://www.youtube.com/channel/UCTX2SZuX-3z4-KW7f0CxMwQ 

Zapraszamy do rozmowy. Dołącz do grupy ludzi ciekawych świata i drugiego człowieka - https://www.facebook.com/groups/sluchajacdrogi 

Dla osób nie słyszących zapis rozmowy można znaleźć (w zakładce TRANSCRIPT) pod linkiem: https://sluchajacdrogi.buzzsprout.com/1189352/6964001-asertywnosc-to-zaufanie-do-siebie


[00:00:07.410] - Marcin Nowak

Na ścieżkach swojego życia szukamy różnych rzeczy. Szukamy tego, co piękne, dobre, co ma sens. W tym naszym poszukiwaniu mamy też momenty, kiedy wszystko się sypie, a nam brakuje siły do zrobienia kolejnego kroku. To też jest prawda drogi, bywamy turystami podróżnikami wypoczynkiem włóczęgami lub pielgrzymami. Jesteśmy różni, ale łączy nas to, że jesteśmy w drodze. „Słuchając drogi” to audycja dla wszystkich, którzy są ciekawi drugiego człowieka świata i idei, które mogą pomóc nam żyć z sensem. Nazywam się Marcin Nowak i zapraszam Was serdecznie, abyście wyruszyli ze mną na spotkanie.



[00:00:46.850] - Marcin Nowak

Zapraszam Was do „Słuchając drogi” podkastów w Centrum Myśli Jana Pawła II. Moja dzisiejsza rozmówczyni przypomina, że asertywność zaczyna się od  szczerego spotkania ze sobą. Zapraszam na spotkanie z panią dr Agnieszką Kozak – psychoterapeutką, praktykującą „Porozumienie Bez Przemocy”,  wykładowcą akademickim. Porozmawiamy o tym, co jest istotą asertywności, dlaczego bywa ono dla nas trudne? Jak pielęgnować ciekawość wobec siebie i światem? Zapraszam serdecznie. Chciałbym porozmawiać o asertywności, asertywności, takie na początku pytanie Pani Agnieszko, czym jest asertywność? Możemy powiedzieć o tym, że  asertywność ma jakieś swoje filary, na których jest zbudowana, co jest jej istotą?



[00:01:33.170] - Agnieszka Kozak

Ja myślę, że gdybyśmy sięgnęli do różnych teorii, to będą różne pomysły Ja bym chciała powiedzieć o asertywności jako o zaufaniu do siebie, czyli jak ja rozumiem zaufanie do siebie, to taką znajomość siebie, znajomość swoich potrzeb, taką jasność, co do swojej wartości, a co za tym idzie, takie przekonanie, że no właśnie, że ja mam wartość jako osoba i że ja mam prawo do tego, żeby o te  wartość dbać. Ja mam prawo komunikować oczekiwania, a co za tym idzie, wszystko to, co w asertywności jest napisane w wielu książkach. czyli odmawiać, prosić, komunikować potrzeby.



[00:02:16.850] - Agnieszka Kozak

Natomiast taka dla mnie - - istota asertywności to zaufanie do tego, że wszystko ze mną w porządku i że taki jaki jestem .

[00:02:54 ]

A czy rozumiem, że taka asertywność wymaga też, że jej korzenie sięgają o wiele głębiej niż w powiedzeniu „nie na zewnątrz”, że to musi być jakiś też  taki bliski kontakt sam ze sobą, sama ze sobą. I odwaga chyba trochę stawiania w prawdzie o sobie tak mi się wydaje. Czy naprawdę jest jakoś tutaj skorelowana pani zdaniem.?



[00:02:46.370] - Agnieszka Kozak

Panie Marcinie, doskonale Pan to nazywa, ponieważ według moich przekonań, to w ogóle prawda o sobie i o tym kim jestem, jest w ogóle takim głównym źródłem asertywności. Ja bym powiedziała nawet jeszcze więcej - takie okłamywanie siebie czyli jak ja sobie myślę, co to znaczy stawać się asertywnym. To z jednej strony odkrywać prawdę na swój temat, a z drugiej strony zdejmować z siebie różne kłamstwa, które nam inni ludzie nałożyli na nasz temat. Jest taka wspaniała książka „Kłamstwa, w które wierzymy i kłamstwa, którymi żyjemy”. I dla mnie to jest w ogóle kwintesencja stawania się osobą asertywną.



[00:03:28.700] - Agnieszka Kozak

To jest właśnie  zdejmowanie tej nieprawdy na swój temat, a odkrywanie tego, co jest istotą prawdy o mnie samym.



[00:03:37.160] - Marcin Nowak

A czy możemy mówić o jakimś takim elemencie  w czasie osadzonym, kiedy faktycznie mamy już dosyć np. różnych kłamstw na nasz temat.  Czy są jakieś takie momenty z doświadczenia osoby, która pracuje, też zajmuje się tematem asertywności, ma kontakt z wieloma ludźmi? Czy są takie jakieś momenty przełomowe, które pokazują, że to funkcjonowanie w tym świecie „masek” już nam nie wystarczy, że chcielibyśmy usłyszeć siebie? Czy to są jakieś elementy kryzysów, czy możemy w ogóle mówić o jakiejś regule z pani doświadczenia?

[03:49]

Możemy mówić i powiedziałabym, że to jest taka smutna reguła, bo pan już to nazywał najczęściej ten element, że ludzie chcą odkrywać prawdę na swój temat, to jest element kryzysów czyli kryzysu, czyli takiej sytuacji, w której dotychczasowe sposoby działania już się nie sprawdzają i my mamy po prostu bardzo trudno.



[00:04:32.210] - Marcin Nowak

A byłoby cudownie, gdybyśmy chcieli odkrywać prawdę na swój temat, wtedy kiedy jest całkiem dobrze i w zasadzie moglibyśmy patrzeć na to, że jest dobrze, a mogłoby być tylko lepiej. Czyli generalnie na terapię albo na warsztaty rozwojowe. Ja prowadzę bardzo dużo warsztatów rozwojowych typu budowanie zaufania do siebie No właśnie dbanie o siebie. Trafiają ludzie, którzy już są w dosyć dużym kryzysie, czyli mają albo bardzo trudno w relacjach personalnych, czyli albo jest kryzys w małżeństwie albo jest kryzys w relacji z nastolatkiem albo jest już tak duże jakieś poczucie pustki osamotnienia że to już zaczyna się ucierać albo o wypalenie albo jakieś elementy depresji. I to jest taki moment, w którym właśnie trafiają. Tylko, że to już jest taki moment, w którym to odkrywanie prawdy jest wtedy bardzo bolesne. To tak jak zdzieranie rany z plastra z rany, która jest zasklepiona, można by było zająć się tym wcześniej i nie musieć tak cierpieć. 




[00:05:41.120] - Marcin Nowak

Tak sobie myślę, przygotowałem się do tej audycji, to jest właśnie też to pytanie o to, dlaczego faktycznie asertywność jest dla nas ważne dla naszego dobrostanu psychicznego. Ja rozumiem, że to może pokusić się o takie stwierdzenie, że ona po prostu umożliwia życie w prawdzie czy spotkanie ze sobą przepływ .Znaczy, że ta energia, którą my musimy bardzo często wykorzystywać, do tego, żeby grać jakieś różne role na dłuższą metę jest wyniszczająca, czy to jest o to chodzi w tej asertywności i roli dla naszego dobrostanu psychicznego.



[00:06:08.600] - Agnieszka Kozak

Znowu pan świetnie to nazywa, bo żeby być w dobrym stanie to jest bardzo ważne, to warto zauważyć, że to ja jestem odpowiedzialna za to w jakim jestem stanie i to jest pierwsza prawda. Warto odkryć, że to nie inni ludzie są odpowiedzialni za to, jak ja się czuję, tylko to ja decyduję jak działam i np. bardzo wielu klientów, którzy do mnie trafiają, mówi;„ Wiesz, bo ludzie mnie wykorzystują, bo ludzie mnie używają, bo jak czegoś chcą, to zawsze chcą ode mnie, a nie widzą tego, czego ja potrzebuję”.


[00:06:43.900] - Agnieszka Kozak

I wtedy to dbanie o swój dobry stan, to jest odkrywanie tego, że to ja pozwalam się wykorzystywać przez to, że np. nie stawiam granic albo to ja pozwalam się „nadużywać”, przez to, że wybieram akceptację innych za wszelką cenę, albo że to ode mnie zależy, czy ja wybiorę bycie lubianą i to żeby wszyscy naokoło byli zadowoleni czy ja jednak wybiorę i zaryzykuję to, że czasami ktoś nie będzie zadowolony, czyli że po prostu ja wybiorę. I to co Pan mówi, to, to, że dla mnie tak asertywność albo dlaczego warto być asertywnym, Bo myślę, że warto w pewnym momencie podjąć decyzję o tym, że życie jest tu i teraz, nie wczoraj, nie za tydzień tylko teraz i odniosę się, ponieważ podcast jest w ramach rozumiem Myśli Jana Pawła Drugiego to ja tu zawsze mówię zwłaszcza jeśli pracuję z ludźmi wierzącymi że imię Boga jest: „Jestem” nie byłem i nie będę tylko, ja mam dzisiaj życie do przeżycia tak i teraz pytanie, czy ja wybieram życie w zgodzie ze swoimi potrzebami? W zgodzie ze swoim potencjałem? W zgodzie ze swoimi talentami czy ja wybieram śmierć czyli właśnie cały czas zrezygnowanie z siebie zrezygnowanie z tego co dla mnie ważne na rzecz jakiejś ułudy?


No właśnie to co pan mówi, maski i granie, po co to robienie.



[00:08:13.700] - Marcin Nowak

Dlatego też tak sobie myślę że o tych rzeczach, o których mówiła Pani wcześniej, że potrzeba akceptacji bycia lubianym . To myślę sobie także, że chyba faktycznie w asertywności obok takiej sztuki zaufania do siebie, też niezmiernie ważna jest miłość do samego siebie po prostu w sensie taka chęć spotkania z samym sobą. Bo tak, tak rozumiem też z pani wypowiedzi, że szukanie na zewnątrz jest skazane na porażkę czy zaspokojenie jakichś swoich potrzeb. W dużej mierze jest takim gonieniem trochę za królikiem, który nigdy, nie którego się nigdy nie złapie, wykorzysta się dużo energii i tak sobie myślę, o tym jakich my wyzwań możemy się spodziewać.



[00:08:51.430] - Marcin Nowak

Już jest kryzys mamy już doświadczenie, że chcielibyśmy coś zmienić w swoim życiu i myślę sobie o tym, że jeżeli chcielibyśmy się zacząć stawać asertywną osobą to co możemy spotkać na początku tej swojej drogi w sobie? Bo rozumiem że to też jest tak że to nie jest łatwo, bo jakby to było łatwo, to by nie było tyle książek nie byłoby tyle zajęć spotkań i warsztatów, że to jest pewien proces dynamiczny, ale i trudny więc chciałem się spytać o to co osoba która już doświadczyła kryzysu albo jakiegoś załamania.


Chciałabym, chciałbym zacząć być asertywności stawiać granice zadbać o siebie. To z czym się możemy spotykać w sobie, ale też myślę, że w otoczeniu. Otoczenie nie zawsze może akceptować to, że ktoś wyznacza granice, które do tej pory się dawał jakby wykorzystywać.



[00:09:32.510] - Agnieszka Kozak

Ciekawe jest to, że pan stawia akcent na w sobie. a potem otoczenia, bo moje doświadczenia pokazują, że otoczenie jest na drugim planie. Największe ograniczenia mamy w sobie, ponieważ kiedy ludzie zaczynają pracować nad miłością do siebie, czyli my to w porozumieniu bez przemocy mówimy takie zdanie; które ja uwielbiam; które mówił marszałek Rosenberg mianowicie; „że żeby siebie dać trzeba, siebie mieć i kiedy ja pracuję z ludźmi mówię: Zadbaj o siebie, bo to jest. To jest właśnie podstawowe prawo miłości. Bądź dla innych, ale bądź pełny bądź ważny.


To pierwsza rzecz z którą się ludzie borykają. To krytyk wewnętrzny, czyli wszystkie te wewnętrzne głosy wszystkie te kłamstwa, które mamy nakładzione do głowy że, nie wolno, że nie należy, że to egoistyczne. To są bardzo różne zdania ja mam takie przekonanie, że my w ogóle bardzo mocno tkwimy w mocy zaklęć, które nam mówiono w dzieciństwie i np. jedna pacjentka mi powiedziała „Wiesz mówi moja mama kiedy byłam mała i ja coś chciałam dla siebie, chciałam coś dostać albo chciałam coś powiedzieć albo chciałam być.



[00:10:46.250] - Agnieszka Kozak

Usłyszana. Mówiła mi: nie rób problemu, bo jak będziesz robiła problemy to ja umrę przez ciebie albo na przykład rodzice którzy mówili przez Ciebie się nerwicy na bawię albo jak będziesz coś chciał to, to ja będę chorować i taka rzecz która nas bardzo blokuje to, to że my nie mamy doświadczenia bycia uwzględnionymi. Czyli, ja bym to nazwała że my nie mamy takiego wzorca. że można czegoś chcieć i być w tym usłyszanym i uwzględnionym .W związku z tym ta pierwsza blokada to jest przekonanie, a co za tym idzie brak doświadczenia.



[00:11:23.600] - Agnieszka Kozak

Podam to na przykładzie, żeby to było zrozumiałe dla naszych słuchaczy. Kiedy pytam osoby zwłaszcza z mojego pokolenia czyli 40 plus, jak to było, kiedy byliśmy mali i kiedy np. siadaliśmy do stołu i na stole był dżem truskawkowy i dziecko mówiło jest truskawkowy wolałbym śliwkowy To co myśmy słyszeli w naszych domach. Otóż słyszeliśmy nie przesadzaj. Nie wydziwiaj. Nie wiedziałeś, że  truskawkowy jest dobry. Dzieci w Afryce głodują, a  ty wybrzydzasz, nie rób kłopotu. Przecież nie słyszeliśmy od razu negacji. Czyli kiedy my wypowiadaliśmy się , że może coś chcemy albo, że my mamy  inaczej, to żaden dorosły nie zatrzymywał się i nie mówił że śliwki wolałbyś śliwkowy.



[00:12:12.320] - Agnieszka Kozak

A dlaczego wolałbyś śliwkowy, bo być może to dziecko powiedziałoby: „wiesz bo mi się kojarzy z babcią i tak zatęskniłam za babcią”. A my od razu mamy doświadczenie że kiedy czegoś chcemy, to słyszymy, że robimy kłopot w związku z tym to jest tak bardzo mocno zapisane w układzie nerwowym w mózgu i w całej naszej strukturze organizmu, że kiedy ja mówię i pracuję z moimi klientami nad tym, żeby zaczęli wypowiadać siebie to oni mówią nawet jak o tym myślę, to czuję napięcie, bo boję się że to i tak nic nie da. Bo boję się że i tak nie zostanę usłyszany, więc taka pierwsza rzecz ,którą wszyscy potrzebują się zmierzyć to, to że trzeba tak naprawdę przejść samego siebie i pozwolić sobie na eksperymentowanie, czyli że świat wokół mnie jest inny, i że ja mogę spróbować wypowiadać różne rzeczy i sprawdzać czy naprawdę nie będę usłyszany



[00:13:13.390] - Agnieszka Kozak

Zresztą to się bardzo często dzieje podczas tych warsztatów że wielu moich uczestników mówi pierwszy raz w życiu mam poczucie, że ktoś mnie słucha, że to co mówię jest dla kogoś ważne i że wy też macie podobnie.



[00:13:26.740] - Marcin Nowak

Tak sobie myślę o tym, że to faktycznie ten problem z byciem wysłuchanym i zauważonym jest istotnym, bo chyba od tego się wszystko faktycznie zaczyna. Bo jeżeli nie mamy takiego okrzykniętego ja, w sensie takiej postawy słuchania siebie mądrego i dawania sobie prawa do swoich potrzeb to docelowo też bardzo trudno nam później świadomie się kierować potrzebami. Bo właśnie myślę że rzecz, bo to jest też trochę pani o tym wspomniała, że jest taki stereotyp. Skojarzenie, że bycie w związane jest oznacza bycie egoistą dosyć mocno pokutuje w takim przekonaniu.



[00:14:01.090] - Marcin Nowak

Pewnie to może też wynikać, myślę sobie z takich też potocznie nazwijmy to popkulturowych wyobrażeń o asertywności, ale o to też chciałem spytać. Żebyśmy się trochę temu przyjrzeli skąd jest taka w nas, w otoczeniu taka łatka. Bycie asertywnym równa się bycie egoistą.



[00:14:17.170] - Agnieszka Kozak

Myślę że z dwóch rzeczy. Pierwsza niestety w tym udział mają też różni trenerzy i pseudo trenerzy ponieważ ja sama pamiętam takie czasy, kiedy sprzedawano szkolenia z asertywności jako sztukę mówienia nie. I ludzie jedyne czego się uczyli na szkoleniach z asertywności to jak odmawiać w sposób jednoznaczny i nie pozostawiający złudzeń, a czasami nawet niegrzeczny tak bym powiedziała. Czyli że to po prostu zostało  wypaczone przez nas jako szkolących. W związku z tym ludzie nie chcą takiej asertywności. Czyli też taki element niezrozumienia co to ta asertywność jest częste tego. Szalenie jestem wdzięczna, że pan o to pyta i możemy to jakoś też z innej strony pokazać.



[00:14:59.860] - Agnieszka Kozak

Natomiast druga rzecz jest taka, że my nie potrafimy rozróżnić miłości własnej od egoizmu. czyli tego, że ja mam prawo do zadbania o siebie i to nie jest nic egoistycznego. I znowu dlaczego tak mamy? Dlatego, że my znowu mamy wzorce kulturowe przekazywane z pokolenia na pokolenie, że rodzic to jest człowiek, który w całości poświęca się dziecku. W związku z tym, jeżeli dziecko nie daj Boże zaczyna wypowiadać że ono by coś chciało inaczej niż potem rodzic oczekuje. To jest negacja, czyli że my nie mamy takiego doświadczenia, że można być dobrym człowiekiem tak bym powiedziała i mówić tak zgadzam się albo nie.



[00:15:47.860] - Agnieszka Kozak

Nie zgadzam się że jakoś takie bardzo skrajne te postawy. I nie wiem, czy to chodzi tylko o egoizm, czy też o jakiś  egocentryzm w ogóle? Bo jak ja myślę to, co jest mylone z egoizmem, to  egocentryzm czyli ja i tylko moje potrzeby są najważniejsze. A w asertywności mówimy ja i moje potrzeby Ty i twoje potrzeby poszukajmy razem rozwiązań, które zaspokoją nasze potrzeby y obu stron. I jeszcze jedna taka rzecz, która mi się bardzo mocno kojarzy. To, że nie wiem czy pan to obserwuje ale ja to bardzo mocno obserwuję, że my nie jesteśmy nauczeni dialogu w ogóle.



[00:16:28.060] - Agnieszka Kozak

Czyli że my mamy odpowiedzi na wszystko. Ale po pierwsze prawie nigdy nie zadajemy pytań, a już nigdy nie  wysłuchujemy do końca. Ja teraz prowadzę warsztaty dla rodziców nastolatków i dałam ludziom zadanie domowe: „Przez cały tydzień kiedy twoje dziecko będzie do ciebie mówiło przez 5 minut, słuchaj, nie wypowiadając żadnego słowa.” I wszyscy którzy wrócili powiedzieli że najpierw pomyśleli sobie że to jest żarcik. To jest bardzo proste ćwiczenie. Natomiast nikt z nich nie był w stanie wytrzymać dłużej niż półtorej minuty milcząc, że my nie jesteśmy nauczeni słuchania my, jesteśmy nauczeni  walczenia o swoje.



[00:17:14.140] - Agnieszka Kozak

Dlatego ta asertywność ona jest taka mocno, mocno pomieszana że, że można nie walczyć i że można dostać, że można być uwzlgędnionym i  wysłuchanymi że nam się to po prostu należy.



[00:17:27.280] - Marcin Nowak

Ciekawe myślę, że to też nie jest jakoś takie bliskie, że faktycznie te kompetencje dialogiczne też niby rzecz prosta jak słuchanie jest w dzisiejszych czasach towarem deficytowym. Znaczy że zastanawiam się czemu. Zastanawiam się też, jaka jest relacja między pośpiechem, w którym funkcjonujemy. No bo też trochę jest tak, że tak sobie myślę słuchając Panią, że ta asertywność zakłada bycie bardzo mocno blisko siebie żeby wyjść na spotkanie faktycznie i opowiedzieć o swoich potrzebach ale też spotkać się z drugim człowiekiem. Bo to jest moje kolejne pytanie właśnie tak sobie pomyślałem o tym jak asertywność może nam pomóc spotkać się prawdziwie z drugim człowiekiem.



[00:18:05.590] - Marcin Nowak

Czy faktycznie poprzez tą umiejętność słuchania o tym powiedziała że to jest jakby nie tylko moja potrzeba ale też twoja. Zastanawiam się jeszcze, gdzie jeszcze jest ta przestrzeń taka do budowania właśnie prawdziwego spotkania z drugim człowiekiem. Prawdziwego takiego faktycznie pozbawionego masek, nakładek sztuczności  powierzchowności



[00:18:25.140] - Agnieszka Kozak

Wie pan to się jakoś bardzo mocno łączy. Bo jak pan zadał pytanie, dlaczego my nie słuchamy, czy dlatego, że gonimy? To ja bym postawiła inną tezę: dlatego że my jesteśmy zakładnikami a nawet momentami niewolnikami lęku, że my się panicznie boimy tego spotkania z drugim człowiekiem, że on odkryje w nas coś czegoś co jest nie do zaakceptowania. W związku z tym my nawet sobie nie dajemy czasu na to żeby się spotkać. Dlatego załatwiamy sprawy, wymieniamy informacje, zgadujemy co tam jest po drugiej stronie, ale to z kolei się łączy z brakiem zaufania do siebie.



[00:19:05.100] - Agnieszka Kozak

Bo jeżeli ja wiem kim jestem, jeżeli ja wiem czego ja potrzebuję, jeżeli ja wiem co jest dla mnie ważne, to ja się spotykam z panem. Ja mówię jak to jest u mnie i jestem bardzo  zaciekawiona., jak to jest u pana. Myśmy stracili taką ciekawość drugim człowiekiem, jakby to nam miało coś zabrać. Ja jak obserwuję ludzi, zwłaszcza jak obserwuję pary w kryzysie, które trafiają do mnie na mediacje. To ci ludzie traktują rozmowy, jak takie wyrywanie sobie kartofla. Nie ,czyli teraz ja coś nie, to teraz ja coś powiem, to moje jest ważniejsze, to moje jest ważniejsze zamiast tego.



[00:19:43.590] - Agnieszka Kozak

Tego takiego na karmienie tej drugiej strony, jest takie piękne zdanie, które słyszałam, że:  Jak się spotkają dwa  głody to dwa głody się nie karmią, bo każdy będzie szarpał do siebie, dlatego wracam do tego karmienia siebie i tej miłości własnej, bo jak ja jestem  nakarmiona, jak ja mam zaspokojoną moją potrzebę uwagi i moją potrzebę bycia ważną wysłuchaną to ja siadam z Panem i jestem  zaciekawiona jak to jest u pana. Tak, ale jeżeli ja jestem na głodzie, to ja będę szarpać to ja będę chciała opowiedzieć co mnie.



[00:20:17.670] - Agnieszka Kozak

Dlaczego ja jestem zdenerwowana i chcę zyskać uwagę dla siebie. Wtedy nie ma porozumienia, w ogóle nie ma szansy na dialog, bo w dialogu jest ważne mówienie i słuchanie, w ogóle zadawanie pytań. Taka ciekawość naprawd,ę ciekawość co u Ciebie? Jak Ty się dzisiaj masz i dlaczego ty się tak dzisiaj masz?



[00:20:41.200] - Marcin Nowak

Myślę sobie jak można byłoby, bo to jest bardzo ciekawe. Jak pielęgnować w sobie tę ciekawość? Jak pielęgnować w sobie, tak myślę sobie coś dla naszych słuchaczy? Kiedyś pisano listy w ogóle forma pisania dziennika z szansą na spotkanie z samym sobą, uporządkowanie różnych rzeczy w sensie jak dzisiaj bo faktycznie, jest tak, że myślę sobie też o tym, że być może taka jest popularność też psychoterapii i tego, że psychoterapia, to są najbardziej deficytowe towary w dzisiejszych czasach bycia  wysłuchanym  bycia zauważonym, że właśnie trzeba walczyć i myślę sobie o tym jak można samemu spróbować budować w sobie taką ciekawość i chęć jakby taką przestrzeń na spotkanie z samym sobą. Bo faktycznie wydaje mi się, że to jest jakoś też mi bliskie że jeżeli nie masz miłości do samego siebie, to znaczy nie możesz dać tego, czego sam nie masz.



[00:21:30.600] - Marcin Nowak

Więc jeżeli nie masz tej przestrzeni dla drugiego człowieka, dla siebie to nie będziesz miał też tej przestrzeni dla drugiego człowieka. I teraz znowu wracając do pytania: Czzy jest Pani zdaniem, ze swoich doświadczeń jakaś taka podpowiedź dla naszych słuchaczy, dla nas, dla mnie? Jak można pielęgnować w sobie ciekawość do samego siebie?



[00:21:47.060] - Agnieszka Kozak

Jest cudowne ćwiczenie do którego ja bardzo zachęcam. Nazywa się ono empatia dla siebie. Ono zresztą jest bardzo mocno połączone z  duchowością ignacjańską, czyli takie najprostsze, najprostsza wersja, to jest w ogóle praktykowanie wdzięczności. Ja bardzo zachęcam. Sama to robię, wspaniale mi to działa i za każdym, każdego dnia, kiedy się kładę wieczorem, robię sobie skan dnia i sprawdzam co dobrego dzisiaj dla mnie wydarzyło się w tym dniu. Za co ja jestem sobie i innym ludziom wdzięczna? I jakie w związku z tym moje potrzeby zostały zaspokojone? W ten sposób robię taki, taki można by było powiedzieć pozytywny skan mojego dnia, pod kątem ważnych dla mnie potrzeb, na które miałam wpływ.



[00:22:35.750] - Agnieszka Kozak

I to jest taki pierwszy element i czasami to wystarczy, bo jak się i jak się zobaczy że było tego dużo, i jest się nakarmionym to zasypiam spokojniejsza. Bo też mój układ nerwowy jest spokojniejszy. To tak jakbym dawała.Gdybyśmy patrzyli na swoje ciało jak na dom to ja mówię mojemu ciału, mojemu domowi: „Jesteśmy bezpieczni, zadbałam o ciebie. Potrafię o  Ciebie zadbać mam dla ciebie czas. Mam dla ciebie uwagę, jestem tą osobą, do której możesz mieć zaufanie”. Ale może być tak że ja zobaczę że mało moich potrzeb dzisiaj było zaspokojone i mało  zadbałam o siebie.



[00:23:18.280] - Agnieszka Kozak

I to jest drugi element takiej empatii dla siebie, czyli patrzę sobie, czego mi dzisiaj brakowało tak może brakowało mi dzisiaj relacji? Może jestem smutna, bo w ogóle brakuje mi akceptacji albo może jestem zmęczona bo brakowało mi odpoczynku? A może jest mi smutno bo potrzebowałam uznania nikt dzisiaj, nie powiedział mi nic dobrego, czyli tak sobie oglądam, też można by było powiedzieć siebie pod kątem tego, co bym chciała i empatię dla siebie. Kończymy taką prośbą do siebie, czyli to co ja w takim razie zrobię żeby jutro zaspokoić tę swoją potrzebę, czyli jeśli mi brakuje uznania to kogo ja jutro mogę poprosić o uznanie.



[00:24:04.630] - Agnieszka Kozak

Jeżeli jestem zmęczona i brakuje mi odpoczynku to, co ja zrobię jutro żeby odpocząć. Czyli to się tak łączy, że wie Pan ta miłość własna i to dbanie o siebie, to jest cały czas branie odpowiedzialności za swój dobry stan, że ja mogę coś jutro zrobić żeby skończyć dzień na przykład z większą wdzięcznością albo z większą siłą albo z poczuciem wpływu też takiego właśnie zaufania do siebie. Że, że jeżeli chcę, to ja potrafię o to zadbać i to oczywiście jest bardzo wymagające, ponieważ wielu ludzi nie chce wziąć odpowiedzialności za siebie.



[00:24:43.390] - Agnieszka Kozak

Zdecydowanie chętniej wyrzuci tę odpowiedzialność na zewnątrz. Ja obserwuję, że my mamy taką naturę obwniaczy. Czyli, że to mój mąż jest winny temu, że ja jestem zmęczona. Tto moje dziecko jest winne temu, że ja jestem zdenerwowana. To mój szef w pracy jest czemuś winny, zamiast zobaczyć jaki mam w tym udział. Czyli taka asertywność też powiedziałabym, że to jest odwaga patrzenie na siebie na to, co ja robię albo czego nie robię dla siebie.



[00:25:16.840] - Marcin Nowak

Też sobie tak myślę, że to spotkanie i to praktykowanie wdzięczności jest pewne założenie że mamy świadomość swoich potrzeb. Bardzo często nieraz gonimy za rzeczami. które tak naprawdę nie są naszymi potrzebami. Zresztą rozróżnienie pomiędzy potrzebą a zachcianką, a tym co nam. I znowu wracamy do tego punktu startowego, że tak naprawdę wszystko sprowadza się do umiejętności słuchania siebie samego i odwagi, bo mówiła pani o ćwiczeniach ignacjańskich. Też myślę sobie że też w ogóle cała ta szkoła pragnień własnych, które też gdzieś tam uciekają i mamy problem z tym, żeby stawać w prawdzie i przyznawać się do swoich pragnień.


Tak sobie myślę, że to jest też dla nas duże wyzwanie.



[00:25:57.460] - Agnieszka Kozak

Ma pan absolutnie rację, bo my po pierwsze potrzeb nie znamy. Po drugie, nauczono nas, że niektórych nie wolno nam mieć, a po trzecie, niektóre z nich w ogóle wypierane i np. to jest w ogóle ciekawe, że ludzie podczas warsztatów odkrywają że to jest ok mieć potrzebę akceptacji albo, że to jest OK mieć potrzebę bycia  uwzględnianymczy uznanymi, że ja mam do tego prawo po prostu. Natomiast jak pan mówi o znajomości potrzeb, to ja bardzo polecam zajrzeć do książek i lista potrzeb jest opublikowana zarówno w jednej jak i w drugiej mojej książce: jak dogadać się z innymi i jak dogadać się z nastolatkiem i rekomenduje po prostu usiąść i czytać sobie te potrzeby i sprawdzać. Ciało świetnie podpowiada, jak się czuję czego ja potrzebuję czy ja dzisiaj Potrzebuję niezależności czy dla mnie ważna jest wolność.



[00:26:48.490] - Agnieszka Kozak

Tam takie skanowanie i słuchanie siebie pozwala je odnajdywać i myślę sobie, że to co też obserwuję na warsztatach to, to że ludzie nie znają tych słów, jak pokazuje listę stu potrzeb wielu, wielu uczestników mówi, że jest ich tyle, a potem mówią: „Jezu ja je wszystkie miałam naprawdę i one są ważne”. Więc myślę po prostu, wie pan jak coś znika z języka, to też znika z przeżywania tylko to co wypowiedziane żyje. Słowo ma moc stwarzania, więc jeśli ja nie nazwę przynajmniej sobie i nie wypowiem tej potrzeby, to tak jak pan mówi no nie mam szans na realizację, bo mi się to pomyliły zachcianki właśnie, że ja mam ochotę coś zjeść ale czemu ja mam ochotę coś zjeść i być może mi jest smutno, bo ja potrzebuję relacji tylko ja nie mam kontaktu z moją potrzebą relacji, więc próbuję ją złapać jakąś kanapkę albo nie daj Boże hamburgera.



[00:27:45.310] - Agnieszka Kozak

I to jest też to że my zaspokajamy swoje potrzeby często w sposób nieprawidłowy. i mimo tego, że gonimy robimy kupujemy to nadal jesteśmy na głodzie.



[00:27:57.830] - Marcin Nowak

Tak myślę sobie teraz też w kontekście przedświątecznym i tych wszystkich naszych gorączek, które nas czekają że to też jest ważne żeby mieć świadomość tego że idąc metaforą hamburgera, że może jest i smaczne ale nie na syci w sensie tak na logikę fast foodów Na koniec chciałem spytać jeszcze o jakieś doświadczenie z warsztatu, które jakoś najbardziej panią poruszyło coś takiego co była pani świadkiem i pomyślałem sobie: kurczę fajnie, że to robię albo to jakoś wzbudziło w pani jakieś emocje uczucia związane z pani prasą?



[00:28:38.730] - Marcin Nowak

To powiem panu że ja takie doświadczenie mam po każdym warsztacie i tak niezwykłe poczucie sensu i jestem naprawdę wdzięczny. Naprawdę jestem wdzięczna i ludziom i też Panu Bogu. Ja uważam, że to, że jestem psychologiem to jest naprawdę powołanie i moja misja, a to co jest dla mnie taką największą wdzięcznością to, to kiedy widzę, że ludzie mimo trudu odkrywania czasami trudnej prawdy o sobie, zaczynają być szczęśliwi i to. co jest największym moim doświadczeniem. To chyba takie stowarzyszenie ludziom ku wolności, że takiego uwalniania serca i uwalniania głowy w kierunku tego, że ja naprawdę mogę być wolnym człowiekiem, który kocha w wolności, a nie w powinności. To chyba byłoby takie najważniejsze, że bo jak pan powiedział o świętach, to tak sobie pomyślałam, że bardzo chcę powiedzieć, że naprawdę w świętach chodzi o miłość o nic innego naprawdę.



[00:29:28.950] - Marcin Nowak

I żebyśmy my zobaczyli jaka jest główna potrzeba, o którą możemy zadbać i że, że wszystko inne to są naprawdę dodatki do życia i fajnie jest widzieć, jak ludzie właśnie to sobie uwalniają i docierają do tego że tak naprawdę. Mam prawo kochać, mam prawo, być kochany, mam prawo szukać swoich sposobów na kochanie. I, że to jest takie bardzo uwalniające. To chyba tak za każdym razem mnie, to mnie, to zadziwia mam mnóstwo poruszenia podczas warsztatów i to nadaje sens takiej codzienności.



[00:30:09.070] - Marcin Nowak

Bardzo dziękuję pani, bardzo dziękuję pani,  Za pani czas za podzielenie się swoją wiedzą doświadczeniem. Jeszcze raz dziękuję. Dziękuję państwu za to, że byliście z nami. Zapraszam serdecznie do słuchania kolejnych odcinków „Słuchając drogi” podcastów  Centrum Myśli Jana Pawła Drugiego.